Sądownictwo arbitrażowe w esporcie

sądownictwo arbitrażowe w esporcie

Rywalizacja esportowa – chociaż wywołuje to wiele kontrowersji w środowiskach bardziej tradycjonalistycznych – jest sportem w rozumieniu polskiej ustawy o sporcie. Podobieństw między tymi dwiema branżami jest bardzo dużo, a jedną z nich jest też specyfika relacji prawnych pomiędzy stronami. W większości sportów ustanawia się specjalne przepisy zapewniające uwzględnienie szczególne cechy danego sportu. Z tego względu wiele dyscyplin ma swoje własne sądy arbitrażowe, gwarantujące respektowanie tych wewnętrznych przepisów przez wszystkich uczestników rywalizacji sportowej. Na razie takie sądy dopiero raczkują w świecie esportu, dlatego poświęcimy chwilę na temat konieczności wprowadzenia takiego rozwiązania.

Sądownictwo arbitrażowe w esporcie – wewnętrzne przepisy

Wiele dyscyplin sportowych decyduje się na przyjęcie – w zależności od popularności sportu – ogólnoświatowych, kontynentalnych albo chociaż krajowych przepisów związanych z uprawianiem danej dyscypliny. Na poziomie światowym przykładem takich regulacji jest Regulation on Status and Transfer of Players wydane przez FIFA (piłka nożna). Drugim przykładem jest Internal Regulations przyjęte przez FIBA (koszykówka). W Polsce przepisy te wydają polskie związki sportowe na podstawie ustawy o sporcie. Regulacje te wiążą jednak tylko członków odpowiednich federacji i są respektowanie głównie ze względu na zagrożenie karami dyscyplinarnymi. Żadne bowiem organy państwowe nie kontrolują przestrzegania tych przepisów – w tym także sądy. Jeżeli sprawa trafiłaby do sądu państwowego, to ten najprawdopodobniej w ogóle nie badałby zasad ustanawianych przez poszczególne federacje.

Jaka jest rola sądów arbitrażowych?

Sądy arbitrażowe mają więc zagwarantować, że wewnętrzne przepisy właściwe dla danej dyscypliny będą respektowane przez wszystkich uczestników rywalizacji. Polskie prawo, ale też regulacje większości państw europejskich, pozwalają na tworzenie tzw. sądów polubownych. Są to niezależne organizacje, które rozstrzygają spory w tych sprawach, w których obie strony się na to zgadzają. Sądy takie często nie muszą orzekać nawet na podstawie przepisów państwowych, ale mogą przyjąć swoje własne reguły albo po prostu rozstrzygać według zasad słuszności. Utworzenie więc takich sądów w esporcie pozwoliłoby egzekwować ustanowione wewnętrznie regulacje właściwe tylko dla określonych rozgrywek czy w ogóle całej gry komputerowej.

Aktualne sądy arbitrażowe

Na chwilę obecną sądownictwo arbitrażowe w esporcie dopiero zaczyna kiełkować. Istnieją już organizacje aspirujące do miana sądów polubownych, np. Esports Integrity Commission (ESIC, o którym pisaliśmy już przy okazji tzw. afery trenerskiej, jednak społeczność graczy jeszcze ich powszechnie i jednolicie nie uznaje. Funkcjonują też specjalne komórki w strukturach organizatorów turniejów, wyspecjalizowane w rozpatrywaniu niektórych spraw. Głównie jednak o charakterze dyscyplinarnym, chociaż najczęściej i tak nadal wszelkie niejasności rozstrzyga po prostu organizator. Nadal brakuje jednak niezależnych organów mogących rozstrzygać konflikty z udziałem zawodników, trenerów, klubów, organizatorów i producentów gry.

Jak utworzyć sąd arbitrażowy?

Żeby utworzyć sąd arbitrażowy konieczne jest przede wszystkim wybudowanie jego struktur poprzez przyjęcie właściwego statutu, regulaminu czy innego dokumentu będącego podstawą jego funkcjonowania. Należy uwzględnić w nim takie aspekty jak zasady doboru sędziów i reguły rozstrzygania sporów. Sąd arbitrażowy nie musi mieć osobowości prawnej – nie musi to być odrębny podmiot prawny w formie spółki czy stowarzyszenia. Może to być po prostu wyodrębniona komórka z jakiejś istniejącej już organizacji, np. ze struktur podmiotu, który zarządza ligą. Żeby sąd taki działał, uczestnicy konkretnych rozgrywek muszą wspólnie zgodzić się na rozstrzyganie ich sporów przez ten organ. Wszelkie wyłomy w tym zakresie będą dawać możliwość obchodzenia sądownictwa arbitrażowego i ustanawianych przez organizatorów reguł. Zapewnienie odpowiednich zgód w tej materii w tradycyjnym sporcie zabezpiecza się sankcjami dyscyplinarnymi.

Sądownictwo arbitrażowe w esporcie – korzyści

Utworzenie sądów polubownych w esporcie pozwoliłoby na ujednolicenie i utworzenie, a przede wszystkim też zabezpieczyło by przestrzeganie ogólnych reguł dotyczących rywalizacji esportowej. Zasady te mogłyby obejmować zagadnienia takie jak relacje zawodników z organizacjami esportowymi czy klubów z organizatorami turniejów. Zapewniłoby też możliwie niezależne i bezstronne rozstrzyganie wszelkich sporów w esporcie, przy jednoczesnym zapewnieniu podstawowych gwarancji ochrony praw podmiotom zainteresowanym. Co więcej, takie wyroki miałyby moc równą wyrokom normalnych sądów państwowych. Obecna praktyka sprawia, że w sprawach większej wagi podmioty esportowe mogą kwestionować arbitralne decyzje organizatorów turniejów i wstępować z nimi na ścieżkę sporów prowadzonych przed sądami powszechnymi. Można się spodziewać takich kroków w istotnych sprawach, gdy utrzymanie co najmniej neutralnych relacji z jedną stroną nie będzie ważniejsze od przedmiotu rozstrzygnięcia. Przykładowo więc, kroki prawne mogliby podjąć zawodnicy zdyskwalifikowani przez organizatora turnieju bez odpowiednich podstaw.

Główna korzyść sprowadzałaby się jednak do zabezpieczenia praw i interesów zawodników oraz ustaleniu jednolitych zasad prawnych dla podmiotów ze wszystkich krajów. Działalność w tym przedmiocie leży więc przede wszystkim w interesie graczy i organizacji walczących o zabezpieczenie ich praw. Aktualnie bowiem kluby mogą nadużywać swojej pozycji dominującej względem zawodników.

Przeszkody w utworzeniu sądów polubownych w esporcie

Największą przeszkodą dla stworzenia instytucji sądownictwa arbitrażowego w świecie gamingu jest przede wszystkim młodość zjawiska jakim jest esport. Niedojrzałość tej dyscypliny powoduje, że to organizatorzy turniejów dysponują środkami pieniężnymi i oknem wystawowym, w którym mogą prezentować się drużyny ze swoimi sponsorami. Konsekwencją tego jest z kolei dominująca pozycja względem klubów uczestniczących w turniejach, dla których jedyną możliwą formą oporu jest bojkot. Tak długo jednak jak współpraca przynosi korzyści dla obu stron, organizatorzy będą mogli narzucać swoje arbitralne decyzje klubom. Dodatkową wadą może być decentralizacja rozgrywek – zwłaszcza w takiej grze jak CS:GO istnieje wiele turniejów, które nie są ze sobą powiązane, a każdy z nich organizuje inny podmiot. Łatwiej, przynajmniej od strony technicznej, byłoby wprowadzić system sądownictwa arbitrażowego w modelu znanym z League of Legend. Tam wszystkie prestiżowe (można powiedzieć „oficjalne”) turnieje podlegają bezpośrednio Riot Games. Natomiast w systemie Counter-Strike’a inicjatywa taka miałaby większe szanse powodzenia gdyby wyszła oddolnie.

Sądownictwo arbitrażowe w esporcie – podsumowanie

Sądownictwo arbitrażowe zapewniłoby możliwość wprowadzenia jednolitych na całym świecie przepisów związanych z rywalizacją esportową. Zabezpieczyłoby też interesy graczy i chroniło przed nadużywaniem przez kluby ich pozycji dominującej. Aktualnie brak jest jednolitego systemu sądownictwa arbitrażowego, chociaż pojawiają się już pierwsze takie twory i część organizatorów turniejów decyduje się na korzystanie z ich usług.