Czy piłkarz (sportowiec) może być przedsiębiorcą?

piłkarz przedsiębiorca

Jesteś piłkarzem i zastanawiasz się, czy możesz swobodnie prowadzić działalność gospodarczą? Klub sportowy proponuje Ci współpracę w formie samozatrudnienia (działalności gospodarczej), a Ty zastanawiasz się, czy jest to bezpieczne i jakie wiążą się z tym ryzyka? Poniżej znajdziesz nasze najważniejsze wskazówki.

Samozatrudnienie od dłuższego czasu zaczyna cieszyć się coraz większym zainteresowaniem, także wśród sportowców, w tym piłkarzy.

Idea samozatrudnienia sprowadza się do rozpoczęcia uprawiania sportu w formie  działalności gospodarczej. Innymi słowy, sportowiec staje się przedsiębiorcą, prowadzącym działalność na własny rachunek i na własną odpowiedzialność, w ramach której świadczy usługi uprawnia sportu, np. gry w piłkę nożną Powyższe rozwiązane przynosi wymierne korzyści dla obu stron – zarówno dla sportowca, jak i klubu sportowego. Należy mieć jednak na uwadze, że taka zmiana modelu współpracy wiąże się również z pewnymi ryzykami, o których nie należy zapominać.

W przypadku samozatrudnienia strony mają pozostawioną swobodę negocjowania elastycznych warunków współpracy. Samozatrudniony (o ile nie podjął współpracy na podstawie umowy o pracę lub „kontraktu cywilnoprawnego”), może w  korzystny dla siebie sposób uregulować kwestie czasu i miejsca prowadzenia działalności, odpowiedzialności za szkody, jak również zasad  zakończenia współpracy. Należy jednak pamiętać, że inaczej, niż przy umowie zlecenia („tradycyjnego kontraktu”)  zawartej z osobą nie będącą przedsiębiorcą, samozatrudniony nie jest objęty ochroną gwarantowaną przez wewnątrzzwiązkowe regulacje (np. PZPN). Ponieważ umowy z osobami prowadzącymi działalność nie są objęte ochroną związków sportowych wszelkie postanowienia gwarantujące prawa sportowca powinny być uregulowane bezpośrednio w umowie. Dlatego też, należałoby zadbać, aby w umowie określającej zasady współpracy stron znalazły się korzystne dla sportowca terminy okresu wypowiedzenia umowy lub przesłanki umożliwiających klubowi sportowemu zakończenie współpracy ze sportowcem.

Kolejną korzyścią samozatrudnienia jest zmniejszenie obciążeń podatkowych dla obu stron. Klub sportowy ponosi niższe koszty związane z utrzymaniem samozatrudnionego, w efekcie mogąc mu zaoferować wyższą kwotę wynagrodzenia netto, niż w przypadku zatrudnienia na podstawie tradycyjnej umowy zlecenia. Piłkarz decydujący się na ten model współpracy może więc liczyć na satysfakcjonujące go wynagrodzenie. I tu pojawia się jednak jeden haczyk – należy bowiem przypilnować, aby w umowie znalazły się zapisy, które zapewnią, że podczas kontroli skarbowej nie zostaną wyciągnięte wobec piłkarza ujemne konsekwencje podatkowe.

Warunkiem rozliczania dochodów sportowca według zasad przewidzianych dla przedsiębiorców jest odpowiednie ukształtowanie zasad współpracy z klubem sportowym, które pozwoli na odróżnienie umowy z samozatrudnionym od zwykłej umowy zlecenia. W tym celu konieczne jest prawidłowe uregulowanie m.in. zasad odpowiedzialności samozatrudnionego wobec osób trzecich za szkody powstałe przy wykonywaniu umowy. Należy pamiętać, że umowa powinna przewidywać również gwarancje niezależności dla samozatrudnionego i brak kierowniczego podporządkowania zlecającemu –  klubowi sportowemu. Samozatrudniony powinien również ponosić faktyczne ryzyko gospodarcze związane z prowadzoną przez siebie działalnością. Warto pamiętać, że w przypadku samozatrudnienia piłkarz (sportowiec) ma możliwość odliczenia kosztów związanych z wykonywaną działalnością od uzyskanego przychodu dla celów podatkowych, co może się dla niego okazać niezwykle korzystne. Do takich kosztów będą należały m.in. koszty niezbędnych szkoleń, wyposażenia sportowego, czy pomocy lekarskiej (np. fizjoterapeuty).

Decydując się na samozatrudnienie należy również pamiętać o wiążących się z tym dodatkowych obowiązkach. Samozatrudniony powinien samodzielnie odprowadzać składki na ubezpieczenie społeczne oraz podatki. Mamy jednak dobrą wiadomość dla wszystkich zainteresowanych: od 30 kwietnia obowiązuje tzw. „ulga na start”, czyli zwolnienie z obowiązku opłacania składek społecznych przez pierwszych 6 miesięcy od dnia podjęcia rozpoczęcia działalności gospodarczej. Po upływie tego okresu, przez kolejne 24 miesiące możliwe jest z kolei skorzystanie z tzw. małego ZUS-u, czyli preferencyjnej wysokości składek ZUS.

Taki model współpracy może się w praktyce okazać atrakcyjny dla każdego sportowca, w tym piłkarza. Już teraz jest on powszechnie stosowany w branży piłkarskiej i innych sportach drużynowych, więc bez wątpienia warto rozważyć jego zastosowanie. Należy jednak podejść do nowego modelu z rozwagą i przeanalizować proponowaną przez klub sportowy umowę pod kątem ewentualnych ryzyk prawnych. Aby uniknąć wątpliwości dotyczących dopuszczalności funkcjonowania samozatrudnienia w konkretnym przypadku, warto rozważyć wystąpienie do Urzędu Skarbowego z wnioskiem o wydanie indywidualnej interpretacji podatkowej, do daje gwarancję bezpieczeństwa na wypadek przyszłej kontroli skarbowej.