A może założyć szkołę?

zakładanie szkoły

Tegoroczny wrzesień dla rodziców okazał się szczególnie trudny. Od dawna było wiadomo, że wejście reformy edukacji w decydującą fazę może okazać się bolesne, ale wielu rodziców wierzyło, że jest problemy nie będą aż tak duże. Szkoły podstawowe zamiast sześciu roczników muszą pomieścić osiem. Nic dziwnego, że w wielu placówkach normą są godziny zerowe i chodzenie na dwie zmiany.

W roku szkolnym 2018/2019 kończą edukację ostatnie roczniki gimnazjalistów. Z wielu względów czują się zapomniani i odsunięci na boczny tor, priorytetem są inne działania w edukacji, a wiele gimnazjów za rok czeka zamknięcie.

Równocześnie ósmoklasiści, po bardzo trudnym poprzednim roku, przygotowują się do pierwszego egzaminu wstępnego. W efekcie licea będą musiały przyjąć dwa roczniki pierwszych klas, a dodatkowo przestawić się na czteroletni tryb pracy. Trudno się łudzić, że obejdzie się bez problemów.

W trosce o sytuację swoich dzieci wielu rodziców zaczyna rozważać założenie szkoły niepublicznej. Szkoła niepubliczna może mieć takie same uprawnienia jak typowa szkoła podstawowa, czy liceum, nie ma jednak obwodu i może swobodnie określać zasady naboru, czy zakres zajęć dodatkowych.

Działalność gospodarcza?

Szkoła otrzymuje od samorządu dotację. Jest to kwota określona ustawowo i nie zależy od wygrania konkursu, czy przeznaczenia na ten cel środków przez daną jednostkę. W praktyce reszta środków pochodzi od opłat pobieranych od rodziców. Usługi edukacyjne są zwolnione z podatku VAT, to ważne przy ewentualnym tworzeniu biznesplanu.

Choć prowadzenie szkoły nie stanowi działalności gospodarczej, to przy dobrej organizacji i skali może to być przedsięwzięcie zyskowne. Często zdarza się też, że szkołę tworzą rodzice traktując szkołę jako dobro wspólne. W takim wypadku szkoły zazwyczaj są mniejsze, a wynik finansowy schodzi na dalszy plan.

Karta Nauczyciela?

Osoby rozważające prowadzenie szkoły często boją się ryzyka związanego ze specyficznymi i szerokimi przywilejami nauczycieli. Tymczasem nauczyciele zatrudnieni w szkole niepublicznej tylko w ograniczonym zakresie podlegają Karcie nauczyciela. Chodzi tu przede wszystkim o awans zawodowy i odpowiedzialność dyscyplinarną, ale już nie przywileje, czy sposób powstania stosunku pracy. Nauczyciele muszą natomiast być zatrudnieni na podstawie umowy o pracę.

Co jest potrzebne?

Podmiotem prowadzącym szkołę może być osoba fizyczna, ale także spółka, stowarzyszenie, czy fundacja. Działalność można rozpocząć po wpisie do ewidencji prowadzonej przez gminę lub powiat (w zależności od rodzaju szkoły). Do wniosku o wpis oprócz statutu należy dołączyć m.in. informacje na temat lokalu, w którym ma działać szkoła, a także kwalifikacji nauczycieli mających w niej pracować. Konieczne jest także uzyskanie pozytywnej opinii z kuratorium oświaty.

Dobry moment?

Prowadzenie szkoły z pewnością nie jest zadaniem łatwym, ale doświadczenia wielu osób pokazują, że sukces na tym polu jest możliwy. Mając na uwadze, że świadomość rodziców jest coraz większa, a szkoły publiczne nieuchronnie czekają kryzysowe lata spowodowane reformą, rozpoczęcie działalności oświatowej właśnie teraz może być dobrym pomysłem.